Zachody słońca nad Jeziorem Serwy

Jezioro Serwy to jedno z jezior Suwalszczyzny, położone kilkanaście kilometrów na północny wschód za Augustowem. Serwy są objęte strefą ciszy, Dzięki temu na samym jeziorze oraz w jego najbliższej okolicy nie wolno hałasować głośniej niż 45 decybeli. Na jeziorze nie ma zakłócających spokój motorówek czy skuterów. Serwy są też jeziorem wyjątkowo czystym, blisko brzegów widać dno i widać też pływające ryby. No i – tak jak na reszcie Suwalszczyzny – nie ma tłumów turystów. Nie ma też (na razie) jakichś dużych hoteli, głównie pensjonaty i ośrodki agroturystyczne.

Jezioro Serwy – szare tylko z nazwy

Właśnie nad Jezioro Serwy pojechaliśmy na tegoroczne wakacje. W przeciwieństwie do poprzedniego wyjazdu na Suwalszczyznę, tym razem od początku nastawialiśmy się na stacjonarny pobyt. To był nasz pierwszy wyjazd z niespełna dwumiesięczną hhabiówną. Z jednej strony trochę szkoda, że nie bardzo było jak spędzić ten czas aktywnie. Za to z drugiej strony, siedzenie nad jeziorem też miało swoje plusy, Można było obserwować, jak jezioro ciągle zmienia swój wygląd wraz ze zmianami pór dnia oraz pogody. Oczywiście szczególnie ładnie jezioro prezentowało się wieczorem podczas zachodów słońca. Co ciekawe, nazwa jeziora podobno pochodzi z jaćwieskiego sirvis, oznaczającego kolor szary. Tymczasem w rzeczywistości Serwy okazały się jeziorem mieniącym się wieloma kolorami.

Jezioro Serwy na kajak

Przy okazji pobytu nad jeziorem, kilkukrotnie wybraliśmy się z hhabiczem na kajaki. Opływaliśmy wyspy na jeziorze. Wysp jest trzy: największa powierzchniowo wyspa Dębowo, najmniejsza Lipówka, oraz najdłuższa wyspa Sosnowo. Na wyspie Sosnowo znajduje się rezerwat kormoranów, Niestety nie spotkaliśmy ani jednego. Za to natknęliśmy się na łabędzie. Spotykaliśmy też sporo wędkarzy – wygląda na to, że ryb w jeziorze jest dostatek. W sumie to był mój pierwszy spływ kajakiem po jeziorze, wcześniej spływałem tylko rzekami. Muszę przyznać, że głębokość jeziora dochodząca maksymalnie do 42 metrów, mocno działała na wyobraźnię pod kajakowania.

Mołowiste

Mniej więcej połowa linii brzegowej jest otoczona przez okoliczne wsie, zaś druga połowa przez lasy. Podczas pobytu nad Serwami mieszkaliśmy we wsi Mołowiste. W większości dostęp do jeziora jest możliwy na prywatnych działkach (choć jest też ogólnodostępna plaża gminna, na której można rozbić namioty). Mieszkaliśmy w ośrodku Sirvis, położonym właśnie na jednej z takich działek. Plaża, molo, kajaki były dla nas 😉 Na pewno też uwagę zwracała dbałość gospodarzy o stworzenie atmosfery, która nawiązywała do regionu Suwalszczyzny. Można było spróbować lokalnych przysmaków czy też poczytać ciekawe przewodniki o regionie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.