Kraina Otwartych Okiennic to najprawdziwszy kulturowy skarb, ukryty na Podlasiu. Jeśli miałbym stworzyć listę top 10 turystycznych atrakcji w Polsce (na marginesie, kiedyś to zrobię :-)), to na 100% znalazłaby się na takiej liście. Na Krainę Otwartych Okiennic składają się trzy wsie: Trześcianka, Soce i Puchły. Chociaż warto odwiedzić też pobliską większą wieś Narew.

Dlaczego Kraina Otwartych Okiennic jest tak wyjątkowa?
Powodów jest kilka:
- Po pierwsze, drewniane domy w Trześciance, Socach i Puchłach są przepiękne. Każdy jest wyjątkowy. Domy różnią się wybarwieniem drewna, a także kolorem i wzorem okiennic oraz narożników, czy też dodatkowymi dekoracjami umiejscowionymi na elewacjach. Wokół domu znajdowały się ogródki, a zagrody były otoczone drewnianymi płotami. Naprawdę przy każdej chacie mieliśmy ochotę przystanąć i choć chwilę sobie popatrzeć.
- Po drugie, mimo, że każdy dom był na swój sposób wyjątkowy, to jednak wsie z Krainy Otwartych Okiennic zachowały spójny styl architektoniczny. Dzięki temu Trześcianka, Soce i Puchły tworzą jedyny w swoim rodzaju klimat. Nie ma tak, że każdy budynek jest z innej beczki architektonicznej, a całość nie ma stylu i jest chaotyczna. Na tle polskich wsi Kraina Otwartych Okiennic jest zupełnie unikatowa.
- Po trzecie, w Krainie Otwartych Okiennic dodatkowo znajdują się przepiękne cerkwie, moim zdaniem jedne z najpiękniejszych w Polsce. Oglądać te kolorowe cerkwie to czysta przyjemność.
- Po czwarte, praktycznie wszystkie domy tutaj są drewniane, i znaczna ich część jest dość wiekowa. Chciałbym przy tej okazji wyrazić szacunek mieszkańcom, że mimo niewątpliwych pokus posiadania murowanych domów, wciąż pielęgnują tutejszą tradycję posiadania domów drewnianych.
- Po piątek, Kraina Otwartych Okiennic leży na zupełnym uboczu, w oddaleniu od jakichkolwiek miast, co uważam za bardzo duży plus tego miejsca. Większe miasta (Białystok, Hajnówka, Bielsk Podlaski) są oddalone o co najmniej 30 kilometrów. W związku z tym panuje tutaj niezmącony święty spokój.

Kraina Otwartych Okiennic: Trześcianka
Trześcianka to wieś, do której jest najłatwiej dotrzeć spośród trzech wsi z Krainy Otwartych Okiennic. Leży przy drodze nr 685. Puchły i Soce leżą przy bocznych drogach. W Trześciance zbudowano cerkiew w XVII wieku, jednak ta spłonęła w 1826 roku. W 1867 roku została zbudowana nowa cerkiew pod wezwaniem św. Michała, którą możemy dziś podziwiać. Cerkiew jest przepiękna. Moim zdaniem wygląda spektakularnie, nie można od niej oderwać wzroku. Uwagę przyciąga jasny zielony kolor oraz złocone kopuły. Dzięki zdobieniom okien architektura cerkwi wspaniale współgra z resztą wsi. Mieszkańcy muszą być naprawdę dumni, że ich wieś może się pochwalić tak piękną świątynią.

Ale równie ważnym powodem do dumy powinny być również piękne domy w Trześciance. Spacerowaliśmy przez wieś i nie mogliśmy się napatrzeć na kolejne domy. Każdy w innym kolorze, i każdy z jakimiś ozdobnymi elementami. Nie dość tego: te przepiękne domy stoją w otoczeniu drzew, kwietnych ogródków, czy drewnianych płotów, pod którym stoją ławeczki. Dzięki takiemu sielskiemu otoczeniu miałem wrażenie, że mieszkają tu tylko szczęśliwi ludzie. I kto wie, może rzeczywiście tak jest?

Puchły i Cerkiew pw. Opieki Matki Bożej
Z Trześcianki pojechaliśmy boczną drogą do Puchłów. Puchły to mniejsza wieś niż Trześcianka. Na końcu wsi stoi kolejna przepiękna cerkiew pod wezwaniem Opieki Matki Bożej. Wydawało się, że nie da się przebić poziomu atrakcyjności cerkwi z Trześcianki, ale jednak się udało. Cerkiew w Puchłach robi takie wrażenie, że na usta ciśnie się mało parlamentarne sformułowanie “o ja …”. Tylko popatrzcie na zdjęcia, które i tak nie oddają w pełni jej urody.

Powstanie cerkwi jest związane z ludową legendą. Podobno w XVI na miejscu cerkwi rosła olbrzymia lipa. I pod tą lipą zamieszkał w szałasie stary człowiek, który cierpiał na obrzęk nóg. Kiedy pewnego razu się modlił, zobaczył na wierzchołku lipy obraz Matki Bożej. Wkrótce potem wyzdrowiał. Miejsce objawienia nazwano “opuchli”, jak nazywano w tutejszej gwarze opuchnięte kończyny.

Pierwsza cerkiew powstała w XVIII wieku, ale niestety wkrótce spłonęła. Druga cerkiew przetrwała do początków XX wieku. Obecna cerkiew została zbudowana w latach 1913 – 1918. Do dziś odwiedzają Puchły pielgrzymi.

Kraina Otwartych Okiennic: Soce
Na koniec zwiedzania Krainy Otwartych Okiennic pojechaliśmy do Soc. W Socach nie ma cerkwi, jest za to drewniana kapliczka pw. św. Proroka Eliasza, zbudowana na początku XX wieku. Nazwa wsi wyjaśnia legenda, według której pierwsi mieszkańcy Soc zauważyli źródełko. “Soce wada iz ziemli”, powtarzali. Soce wyróżniają się tym, że wieś składa się z dwóch równoległych części, rozdzielonych rzeczką Rudnią. Jedna część nazywa się Mokrany, a druga Suchlany.

Wieś Narew
Zanim objechaliśmy Trześciankę, Puchły i Soce, najpierw odwiedziliśmy pobliską wieś Narew. Narew to większa wieś, która jest siedzibą gminy. Pojechaliśmy do Narwi, bo chciałem zobaczyć tutejszą cerkiew oraz kościół.

Cerkiew w Narwi pw. Podwyższenia Krzyża Pańskiego została odbudowana w latach 90-tych XX wieku. Niestety w 1990 została zniszczona przez pożar. Pierwsza cerkiew istniała tu jeszcze w XVI wieku. Powstanie cerkwi w Narwi również wiąże się z pewną legendą, związaną z kniaziem, Iwanem Wiśniowiecki. Otóż pewnego razu kniaź chciał się przeprawić przez Narew. Zauważył, że przewoźnik modli się w swoim szałasie przed ikoną. Dlatego zaproponował flisakowi, żeby umieścić ikonę w kaplicy. Ofiarował mu pewną sumę pieniędzy na budowę kaplicy i obiecał, że resztę pieniędzy przekaże w drodze powrotnej. Jednak kiedy wracał, okazało się, że stoją tu zręby sporej świątyni, a nie małej kapliczki. Ale dotrzymał słowa i przekazał ofiarę na dokończenie budowy cerkwi.

W Narwi można obejrzeć jeszcze jeden ciekawy obiekt drewnianej architektury sakralnej, a mianowicie kościół katolicki pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Stanisława Biskupa i Męczennika. Kościół ma zupełnie inny charakter, niż jaskrawe cerkwie z Krainy Otwartych Okiennic. Elewacja kościoła jest pomalowana na dużo bardziej skromny kolor jasnobrązowy. Kościół w Narwi został zbudowany w XVI, dzięki fundacji Zygmunta Starego i Bony Sforzy. Jednak w XVIII wieku kościół został znacząco przebudowany i z tego okresu okresu pochodzi jego dzisiejszy kształt.

Perła architektury drewnianej
Mógłbym tutaj okrasić Krainę Otwartych Okiennic wieloma epitetami, zachęcającymi do odwiedzenia tego zakątka Polski. Bo jest naprawdę taki jeden z najprawdziwszych cudów, jakie możemy w Polsce zobaczyć. Gdybym miał polecić zagranicznym turystom turystyczne atrakcje, Kraina Otwartych Okiennic znalazłaby się w ścisłej czołówce. Mam wielką nadzieję, że architektura Trześcianki, Soc i Puchłów zostanie z nami jeszcze na wiele lat. I jeszcze raz gratuluję mieszkańcom tych wsi, że nie pozwolili zniszczyć takiego skarbu.






